Pokaz Balenciagi jest jednym z najbardziej oczekiwanym wydarzeniem podczas paryskiego tygodnia mody. Nicolas po raz kolejny mnie nie zawiódł, neonowe kolory, patchworkowe spodnie, ciężkie skórzane mini sukienki oraz kamizelki z nieziemskimi kapturami zestawione z delikatnym szyfonem + Kasia Struss po raz kolejny otwierająca pokaz, po prostu kwintesencja geniuszu Ghesquier'a. Sylwetki przypominające jego niezapomniany pokaz na jesień 2007. Za kulisami powiedział: " chciałem stworzyć coś miejskiego,na razie koniec z historią!"
Mi lokalizacja pasuje. Nicolas nie potrzebuje jak Galliano nadrabiać kiepskiej kolekcji przdstawieniami, jego kreacje bronią się same.
OdpowiedzUsuń