czwartek, 22 kwietnia 2010

"She's angry but funny-angry"

Dziś moda zatacza okrąg, to co było nie przemija a nawet powraca ze zdwojoną siłą. To co oglądamy na łamach modowych magazynów, co widzimy na wybiegach podczas tygodni mody może nasz czasem nudzić, zlewać się w jedną całość, być monotonne. Weźmy na tapetę dowolną kolekcje z przed kilku lat, która z czasem nabiera mocy i jest w stanie nas opętać. Każdy element, detal, szczegół pokazu układa się w sensowną całość, istne dzieło sztuki, które niesie ze sobą jakieś przesłanie. Często za jedną sukienką stoi scrapbook naszpikowany inspiracjami i odniesieniami do danej części sukienki. Dlatego tak chętnie sięgam po to co już było, gdzie nie każda modelka jest przefarbowana na platynową blondynkę, gdzie na wybiegach króluje niezastąpiona Gemma Ward a u Chloé rządzi Paulo Melim Andersson. Dopiero po jego odejściu z domu mody Chloé uświadomiłem sobie jak wielkim (niedocenionym) jest geniuszem. Jeden z niewielu projektantów, który był na właściwym miejscu.


Kampania reklamowa Chloe jesień/zima 2007'08, pht.Inez van Lamsweerde and Vinoodh Matadin, modelki: Anja Rubik, Freja Beha Erichsen, Shalom Harlow

Jego debiutancka kolekcja na sezon jesień/zima 2007'08 zrobiła dobrą odmianę po dość słodkiej mieszance stylów lat 7o-tych jaką zaserwował Yvan Mispelaere. Kobieta, według Chloé to zadziorna dziewczyna, która podbiera ubrania z szafy swojej mamy i łączy je nienagannie wraz ze swoimi zdobyczami. Paulo umieścił otwierającą pokaz Sashe Pivovarova w butach które były wynikiem eksperymentów na martensach i butach na koturnie. Czarne luźne płaszcze z poprzecznym zamkiem, lub plastrowymi zapięciami ujawniły się jako pierwsze. Mistrz łączenia tekstur materiałów, ograniczył się w kolorystyce do czerni, szarości, bieli z dość wyrazistym pomarańczem. Zwiewne bluzki, falujące warstwowe spódniczki, plisowane sukienki tym razem żyły w symbiozie ze sztywnym, nieugiętym lateksem, który zwracał na sobie całą uwagę. Biel nie pozostała w tyle, została potraktowana impresjonistycznymi plamami lub stanowiła tło dla mieniącej się srebrnej mozaiki. Sznury pereł zestawił z marszczoną czarna suknia, koktajlowe sukienki z lustrzanymi paskami, małą czarną ożywił dzięki dodaniu pomarańczowej raportówki a futrzane kurtki z długimi spódnicami.


Szkoda tylko, że Chloé postanowiło zakończyć współpraca z Paulo Melim Anderssonem. Stanowislo po nim objęła Hannah MacGibbon z drużyny Phoebe Philo

Paulo Melim Andersso


4 komentarze:

  1. Jako że przez przypadek swój komentarz umieściłem pod niewłaściwą notka, postanowiłem go wkleić tutaj: "Przeglądając tablice facebook'a natrafiłem na ciekawe zdjęcie urodzinowe i obczajając, kto jest kim, trafiłem tutaj. Muszę przyznać, że zarówno fascynujący jak i intrygujący jest fakt, iż facet interesuje się modą i prowadzi tego typu blog. Pomimo tego, że się nie znamy, masz u mnie wielki plus, ponieważ cenię artystów i dziwaków, w końcu sam do "normalnych" nie należę. Pozdrawiam".

    OdpowiedzUsuń
  2. ^ pod tamta notką również go zauważyłem, Dziękuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeglądając starsze posty przyszło mi cosik do głowy, aczkolwiek nigdzie nie piszesz o modzie męskiej, a przynajmniej o trendach na sezon wiosna/lato 2010, więc jeśli nie będziesz miał pomysłu na kolejny temat (w co wątpię), to z przyjemnością poczytam. :>

    OdpowiedzUsuń
  4. ^ mogę napisać o tym również, nie ma problemu ;)

    OdpowiedzUsuń