sobota, 20 lutego 2010

Calvin Klein = minimalizm.

Pisząc o pokazach Calvina Kleina na myśl przychodzą mi 3 rzeczy: minimalizm (który nie jest takim prostym i łatwym zadaniem jakby się mogło wydawać), Francisco Costa ( który stoi na czele wszystkich kolekcji ,który ma bardzo trudne zadanie,sprawić aby każda kolejna kolekcja miała swój charakter ale żeby nie straciła ducha marki) i ostatnią a zarazem najprzyjemniejszą myślą jest Monika Jagaciak, twarz Calvina Kleina, która już po raz 4 (!) otworzyła jego pokaz.

Monika Jagaciak

Pokaz Calvina Kleina jest wielkim wydarzeniem , które nie daje nam czasem lepszych lub gorszych kolekcji lecz dostarcza nam również " nowe twarze" modelingu. Tym razem nie mogło być inaczej. Na wybiegu pojawiły się gościnnie weteranki wybiegów takie jak Kristen McMenamy, Tanga Moreau, Kirsty Hume czy Stella Tennant. Nie zabrakło tez i świeżego powiewu początkujących modelek: osiemnastoletnia Dunka Melissa Tamarijn, Gwen Loos i Julia Nobis.


Costa porzucił lekkie, zwiewne materiał i pastelowe kolory jakie mogliśmy zobaczyć o ostatniej jego kolekcji. Na jesienno - zimowy sezon przygotował dość skromną paletę barw, ograniczając się jedynie do szarości, czerni i bieli, lecz dodał również szczyptę modrego koloru aby lekko przełamać oziębły charakter ubrań. Na początek zaprezentował płaszcze o zaokrąglonych ramionach jak i wyszukanych krojach, minimalistyczne sukienki delikatnie podkreślające talie ,które przybrały stalowy, głęboki odcień czerni jak również polarnej bieli. Kolekcję zamknęły srebrne kolory, które w postaci długich prostych sukienek łagodnie otulały filigranowe ciała modelek.

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz