wtorek, 30 marca 2010

Lady Patricia.

Patricia van der Vliet


Przekonać się do Patrici van der Vliet nie było łatwo. Gdy już się przekopałem przez charakteryzacje z pokazu Prady to ukazała się twarz której nie można zapomnieć. Długo trwało "oswajanie się" z nią a przeważnie w takich sytuacjach kończy się to długotrwałą obsesją.


Jedna z holenderskiej mafii, która szturmem podbiła świat mody. Od zawsze myślała o modelingu lecz żadna z holenderskich agencji nie była zainteresowana jej typem urody. Wzięła udział w eliminacjach do programu Holland’s Next Top Model, nie wygrała. Po programie holenderskie agencje dostrzegły w niej potencjał, i wysłały ją na castingi do Nowego Jorku gdzie już we wrześniu pojawiła się na wybiegach.

Prada wiosna/lato 2010

Znana poszukiwaczka nowych twarzy Miuccia Prada nie mogła sobie pozwolić na pominięcie Patrici w swoim pokazie i podpisała z nią kontrakt exclusive. Na koncie posiada już bardzo dobry dorobek jak na początkująca modelkę w tym: otwarcie pokazu Louis'a Vuitton'a na wiosnę/lato 2010, sesje dla marcowego numeru brytyjskiego Vogue autorstwa Maria Testino, jak i dla Numero. Największym jej dotychczasowym sukcesem jest udział a kampanii Balenciaga na sezon wiosna/lato 2010, stała się twarzą tej marki ( miejmy nadzieję, że na dłużej)

Kampania Balenciaga wiosna/lato 2010

2 komentarze:

  1. pajaku postepy, dzieki tobie to i ja zaczynam sie nia jarac :D

    OdpowiedzUsuń
  2. zdjęcia od najgorszego do najlepszego:
    pierwsze zdjecie mnie przeraziło - tłuste włosy i brwi nie powyrywane (tzn tak to wygląda) :D kolejne juz lepsze :D a już nabardziej mega są te ostatnie gdzie to zachwycam sie obcasami do góry nogami - normalnie kosmos :D a laska to zależy kto ma jaki gust a wg mnie jak sie pomaluje mocno to nawet ładna :D

    OdpowiedzUsuń